Niedawno brałam udział w weselu mojego chrześniaka. Proszono, by panie miały we włosach kwiaty, opaski bądź fascynatory. Najbardziej zaintrygowała mnie nazwa fascynator... ale ponieważ uwielbiam kwiaty chciałam właśnie kwiat wpleść sobie we włosy... Po wielu przymiarkach dość dużych kwiatów zrezygnowałam z takiego pomysłu na rzecz przypinki z kwiatów. Oczywiście postanowiłam ją zrobić samodzielnie.
Miałam jasną sukienkę w granatowe grochy i niebiesko- granatowe dodatki. Do przypinki wybrałam niebieskie kwiatki przypominające szarotki, bordowe i niebieskie pączki, listki, białe różyczki i jedną bordową nieco większą różyczkę (bordowe miałam długie rękawiczki i szal). Wszystkie kwiatki zrobione były z papieru, (chodziło o to, by przypinka nie była zbyt ciężka). Aby nadać pracy elegancji zaplotłam sznur- przypinkę z błyszczącymi kamykami i perełkami. Sznur ten kupiłam na wesele córki (jednak nie dotarł na czas i nie był jeszcze używany).
Praca nad przypinką była bardzo przyjemna. Polecam !!!
Impreza w takiej przypince bardzo udana ;)