Herbaciarka ...

Trudno utrzymać aktywność na bogu, gdy wyjedzie się na wakacje... ale jakaś taka siła gna mnie do kompusia, by jednak pokazać coś...

Dziś prezentuję herbaciarkę, którą zrobiłam już wcześniej... różni się kształtem od wcześniej prezentowanych ale oczywiście w różyczki. Herbaciarka dwukolorowa. Bardzo lubię ten borowo-brązowy kolor. Spękania w dolnej części dodatkowo lekko przetarłam papierem ściernym. Ozdobiłam ją również transferowym napisem i kółkiem z naklejonym motywem różyczek.
Zbliża się sierpniowy kiermasz, na który podobno będę zaproszona...już czuję lekką ekscytację i to nie z powodu zarobku ( bo tego raczej spodziewać się nie można) ale już cieszę się na mobilizację jaka będzie musiała przyjść po tym urlopowym rozleniwieniu...
     Muszę przyznać, że udało mi się nabyć kilka fajnych serwetek czyli moje prace decoupage będą nadal powstawać... nie wiem czy Was to cieszy ale mnie bardzo...
POZDRAWIAM CIEPŁO :)

Zamki na pisaku

Dziś nietypowy post wakacyjny. Chcę Wam pokazać jakie zamki na plaży powstają dzięki mojemu mężowi. 
My z córeczką oczywiście pomagamy ile możemy. Ja chętnie służę dobrymi radami i dokumentuję fotograficznie owe dzieła...
Pozdrawiam ze Świnoujścia :) odpoczywam tu jeszcze tydzień.

Lampioniki

Wakacje cudnie płyną, jestem teraz nad morzem i bardzo mi z tym dobrze.... postanowiłam zaglądnąć jednak do siebie... Dziś mam do pokazania lampiony wykonane ze szklaneczek po świeczkach zapachowych. Ja- stara zbieraczka wszystkiego znalazłam trzy takie szklaneczki i je ozdobiłam. 
Najpierw szklaneczki, minimalnie przetarłam papierem ściernym, posmarowałam  wikolem i przykleiłam serwetkę marszcząc ją... wykorzystałam trzecią warstwę od serwetek jakich używam do innych prac, mam przecież ich pod dostatkiem....

 
 
Po wyschnięciu przykleiłam drobne elementy z ulubionymi wzorami...
 
i lekko pomalowałam złotą pastą..
 pomysł ten jest łatwy, szybki i przyjemny... efekt gwarantowany :)
Pozdrowienia dla wszystkich co odpoczywają :) i dla tych co pracują :(  .
Ale to jak odpoczywacie, zależy tylko od WAS!!! :) 

Chustecznik w stylu vintage

Dzisiaj krótko o historii tego chustecznika,...

Postąpiłam z nim jak zwykle: podkład, żółtko i na koniec warstwa farby. I byłoby wszystko ok , gdyby nie okazało się, że farba jakoś nakłada się źle a na dodatek w pomieszczeniu było zimno      i spękania nie wyszły.
Już kilka razy tak miałam, więc należało podjąć decyzję co z tym zrobić... chciałam przetrzeć to papierem ściernym i zacząć od nowa...ale kilka przetarć dało ciekawy efekt zniszczonego drewna... Pozostało już tylko znaleźć odpowiednią serwetkę.... A efekt końcowy jest taki:

Dziękuję stałym czytelnikom za wytrwałość w czytaniu mojego bloga i zastawianie cudnych komentarzy :)