Lampioniki

Wakacje cudnie płyną, jestem teraz nad morzem i bardzo mi z tym dobrze.... postanowiłam zaglądnąć jednak do siebie... Dziś mam do pokazania lampiony wykonane ze szklaneczek po świeczkach zapachowych. Ja- stara zbieraczka wszystkiego znalazłam trzy takie szklaneczki i je ozdobiłam. 
Najpierw szklaneczki, minimalnie przetarłam papierem ściernym, posmarowałam  wikolem i przykleiłam serwetkę marszcząc ją... wykorzystałam trzecią warstwę od serwetek jakich używam do innych prac, mam przecież ich pod dostatkiem....

 
 
Po wyschnięciu przykleiłam drobne elementy z ulubionymi wzorami...
 
i lekko pomalowałam złotą pastą..
 pomysł ten jest łatwy, szybki i przyjemny... efekt gwarantowany :)
Pozdrowienia dla wszystkich co odpoczywają :) i dla tych co pracują :(  .
Ale to jak odpoczywacie, zależy tylko od WAS!!! :) 

Chustecznik w stylu vintage

Dzisiaj krótko o historii tego chustecznika,...

Postąpiłam z nim jak zwykle: podkład, żółtko i na koniec warstwa farby. I byłoby wszystko ok , gdyby nie okazało się, że farba jakoś nakłada się źle a na dodatek w pomieszczeniu było zimno      i spękania nie wyszły.
Już kilka razy tak miałam, więc należało podjąć decyzję co z tym zrobić... chciałam przetrzeć to papierem ściernym i zacząć od nowa...ale kilka przetarć dało ciekawy efekt zniszczonego drewna... Pozostało już tylko znaleźć odpowiednią serwetkę.... A efekt końcowy jest taki:

Dziękuję stałym czytelnikom za wytrwałość w czytaniu mojego bloga i zastawianie cudnych komentarzy :)

Kwieciste segregatory...

Dziś chciałabym pokazać dwa segregatory jakie udało mi się wykonać wcześniej a których nie prezentowałam w osobnych postach. Jeśli się dobrze przyjrzeliście, to można je było zobaczyć na kiermaszu.

Najpierw wykonałam ten drugi.  Miałam wielkie problemy z naklejeniem serwetek nie stosowałam jeszcze techniki na żelazko. Późniejsze próby poprawienia żelazkiem naklejonej wcześniej za pomocą pędzla serwetki nie powiodły się na tyle bym była zadowolona w 100 %. I segregator mimo podkolorowania go wygląda nieco słabo...














Nad drugim popracowałam już nieco dłużej, pomalowałam go na niebiesko, następnie preparat do spękań i biała warstwa farby na wierzch.  I tu już nakleiłam serwetkę przy pomocy żelazka i efekt jest o wiele lepszy...


Ot i cała historia :)

Wszystkim przesyłam wakacyjne życzenia dni pełnych słońca !!! :)

Serca retro z papierowej wikliny

Nowy post sam się do mnie uśmiechnął... i powstał jakoś tak samoistnie, mojej córce zrobiłam serce do pokoju i tak jakoś poszło kilka...
Moją mistrzynią papierowej wikliny jest koleżanka ze Stowarzyszenia, która potrafi robić prace z wikliny cierpliwie i wytrwale...
Z białej papierowej wikliny przygotowanej wcześniej  wykonałam serca, które następnie ozdobiłam, każde w inny sposób.